To była długo wyczekiwana wyprawa trekkingowa. Długo wyczekiwana, bo po lekturze "Przesunąć horyzont" nabrałem ochoty na jakąkolwiek, ale z drugiej strony choć odrobinę wymagającą, zimową wyprawę w góry (i oczywiście na dużo dużo więcej). Do tego chciałem już przetestować Androidową nawigację OsmAnd (którą do tej pory wykorzystywałem w warunkach miejskich i generalnie "samochodowych") i sprawdzić jak się będzie zachowywać. I koniec końców, miałem do wypróbowania komplet bielizny termicznej z HiMountain - z tego też powodu wyprawa musiała być bardziej ambitna niż np. wejście na Chojnik - wewnątrz aż krzyczałem - give me some snow, wind and chill ;)