W taki sposób kończył się dzisiejszy dzień w Karkonoszach. Piękny spektakl dla oka!
Witam na moim górskim blogu! Strona jest projektem o przygodach górskich i wspinaczkowych. Z założenia ma przedstawić historię zbierania doświadczeń górsko-wspinaczkowych. Na stronie oczywiście publikowane są zdjęcia, zapisy ścieżek oraz linki do interesujących stron związanych z tematyką
środa, 25 grudnia 2013
środa, 4 grudnia 2013
Pierwsze loty za płoty
Pierwsze loty na "wędce" miałem już za sobą jakiś czas temu, i nie czuje przed nimi strachu. Inaczej na się sytuacja przy wspinaniu z asekuracją "z dołu". O innych trybach wspinania, z własnego doświadczenia na razie nie jestem w stanie nic powiedzieć.
No więc co z tym "z dołem". W ten sposób wspinam się od 3 tygodni, i oczywiście bardzo mi się to podoba. Jednak strach przed niekontrolowanym przemieszczaniem się w dół jest wystarczająco silny, żeby wymuszać na mnie tylko bezpieczne manewry na ścianie. Dzisiaj jednak nadszedł dzień, kiedy mogłem polatać bez większych obaw o kontakt ze ścianą (wspin w przewieszeniu), ale mimo wszystko z obawami o to, jak ja to właściwie zniosę.
No więc co z tym "z dołem". W ten sposób wspinam się od 3 tygodni, i oczywiście bardzo mi się to podoba. Jednak strach przed niekontrolowanym przemieszczaniem się w dół jest wystarczająco silny, żeby wymuszać na mnie tylko bezpieczne manewry na ścianie. Dzisiaj jednak nadszedł dzień, kiedy mogłem polatać bez większych obaw o kontakt ze ścianą (wspin w przewieszeniu), ale mimo wszystko z obawami o to, jak ja to właściwie zniosę.
Subskrybuj:
Posty (Atom)